Jagodzianki z zaadoptowanego przepisu na bucht drożdżowy z 1910 r. Marii Ochorowicz-Monatowej.
Ciasto na te jagodzianki jest dość wymagające. Wychodzi luźnie, dlatego też, by formować bułeczki musiałam lekko oliwić dłonie. Jagodzianki były wilgotne, puszyste i nawet na drugi dzień smakowały bardzo dobrze.
PS W przygotowaniu tego ciasta sprawdzi się mikser z hakiem.
Zaczynamy od zrobienia rozczynu. Drożdże ucieramy z cukrem, dodajemy 100 ml ciepłego mleka i podsypujemy 2 łyżki mąki. Odstawiamy na 15 min do wyrośnięcia.
Jajka ucieramy z pozostałym cukrem na puszystą pianę, następnie dodajemy mąkę, wzburzony rozczyn, pozostałe mleko i zagniatamy. Po kilku minutach zagniatania dodajemy rozpuszczone masło. Gdy składniki dobrze się połączą. Odstawiamy je na 1,5 h do wyrośnięcia.
Po tym czasie formujemy bułeczki. Do „placka” z ciasta ładujemy świeże jagody i zamykamy je w nim. Układamy na blaszce. Odstawiamy do wyrośnięcia na 30 min. Możemy dodać kruszonkę, bądź posmarować roztrzepanym jajkiem, a potem potraktować lukrem. Jagodzianki pieczemy około 20 min w piekarniku nagrzanym do 180°C.
Podrzucam składniki na kruszonkę, które łączymy razem na „piasek” i posypujemy bułeczki.
Gotuj z historią
gotujzhistoria@gmail.com